Pan daje mi „język ucznia”!

homilia – Niedziela Palmowa, czyli Męki Pańskiej, 10 kwietnia 2022
Iz 50, 4-7; Ps 22, 8-9.17-18a.19-20.23-24; Flp 2, 6-11; Łk 22, 14 – 23, 56

Sługa Pański, którego słowa przekazuje nam prorok Izajasz, wyznaje: „Pan Bóg mnie obdarzył językiem wymownym, bym umiał pomóc strudzonemu krzepiącym słowem”. I dodaje: „Każdego rana pobudza me ucho, bym słuchał jak uczniowie” (Iz 50, 4). Jeśli sięgniemy do innych polskich przekładów Biblii, dowiemy się, że język, którym sługa Pański został obdarzony, to język „wyćwiczony” (Biblia Jakuba Wujka), „umiejętny” (Biblia Gdańska, 1881); „biegły” (Biblia Poznańska). W tekście hebrajskim pojawia się tu słowo „limmúd”, które oznacza uczonego lub mądrego. Stąd też znajdziemy takie przekłady, według których sługa Pański został obdarzony przez Pana językiem „uczonych” (Biblia Gdańska, 2017) albo „językiem ucznia” (Biblia Warszawsko-Praska): „Pan i Bóg dał mi język ucznia swojego i słowo właściwe, bym mógł odpowiedzieć temu, kto będzie utrudzony życiem. Każdego ranka pobudza me ucho, abym mógł słuchać tak, jak słucha uczeń”. Nie chodzi więc o wymowę czy elokwencję jakiegoś wykształconego mówcy. Nie chodzi o wyuczoną sztukę przemawiania, ale o dar słowa, jaki cechuje proroka, który poprzez odpowiednie słowo, w odpowiedni sposób i w odpowiednim czasie zdolny jest towarzyszyć spotkanemu człowiekowi strudzonemu, utrudzonemu życiem, spracowanemu, upracowanemu, znużonemu, zmęczonemu…

Tej „elokwencji” czy „mądrości” prorok Boga czy uczeń Chrystusa nie mają sami z siebie. Jest ona owocem tego, że każdego poranka i każdego dnia słuchają Boga.  Wtedy w spotkaniu z innymi znajdą odpowiednie słowo czy postawę. W pierwszej swojej adhortacji papież Franciszek zwrócił się do nas, głoszących homilię, a skorzystać z tego mogą też inni członkowie Ludu Bożego: „Jeśli żywe jest pragnienie, abyśmy jako pierwsi słuchali Słowa, które mamy przepowiadać, przekażemy je w taki czy inny sposób Ludowi Bożemu” (Evangelii gaudium 149). Język „wymowny” czy język „ucznia”, którym Pan obdarzył swojego sługę, to język kogoś, kto ciągle gotów jest uczyć się. To język takiej mądrości („Κύριος δίδωσίν μοι γλῶσσαν παιδείας” – LXX), którą ktoś nabywa jako owoc procesu wychowania czy formacji. To język kogoś, kto codziennie rano daje się prowadzić do szkoły. To język sługi, chłopca (gr. „pais”), który codziennie rano daje się prowadzić Boskiemu Pedagogowi (słowem greckim „paidagodos” był określany ktoś, często niewolnik, który prowadził chłopca do miejsca ćwiczeń fizycznych, a z czasem był odpowiedzialny za rozwój moralny, duchowy, uczył pisać i czytać).

W Jezusie możemy zobaczyć spełnienie tych słów: „Pan Bóg mnie obdarzył językiem wymownym,…”. Jezusowi, Słudze Pańskiemu, który zawsze jest w sprawach Ojca i daje się Mu prowadzić (Łk 2, 49) miłosierdzie podpowiada odpowiednie słowa czy postawy wobec tych, których spotka: wobec dzieci Ojca. Czytając dziś Łukaszowy opis Męki widzimy, że Piotra, który się Go zaparł, Jezus szuka spojrzeniem: „I w tej chwili, gdy on jeszcze mówił, kogut zapiał. A Pan obrócił się i spojrzał na Piotra” (Łk 22, 60-61). Heroda, który oczekiwał spektakularnych znaków i zasypał Go wieloma pytaniami, szuka milczeniem: „Jezus nic mu nie odpowiedział” (Łk 23, 9); ważne jest, że to milczenie inspirowane miłosierdziem, a nie złością. Kobiety płaczące nad Nim, idącym ku Golgocie, szuka napomnieniem: „Nie płaczcie nade Mną; płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi!” (Łk 23, 28); wskazuje im w ten sposób powód swojej Męki, jakim są grzechy Jerozolimy i jej dzieci, grzechy całego świata. Wszystkich krzyżujących Go szuka modlitwą: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią” (Łk 23, 33). I wreszcie, współukrzyżowanych łotrów szuka swoją obecnością wśród nich. Jezus szuka i nas: spojrzeniem, milczeniem, napomnieniem, modlitwą, obecnością, …, by i nam, jak proszącemu o pamięć łotrowi, powiedzieć: „Dziś ze Mną będziesz w raju” (Łk 23, 43)

Jezus, Sługa Pański daje się prowadzić. A my, czy dajemy się prowadzić? Bł. Franciszek Jordan, jako student teologii, zapisał w swoim dzienniku myśl: „Chrystusie, co teraz? (DD I/52). To pytanie: „Quid nunc Christus?”, miał sobie często zadawać św. Wincenty a Paulo. Zanim podjął jakieś działanie, zanim zaczął mówić czy udzielać rad, miał pytać siebie, co zrobiłby albo co powiedziałby Jezus w tych okolicznościach.

===

Pobudzony tym poruszeniem, po homilii, sięgnąłem do innych przekładów. I najpierw „rozłożył” mnie ten z hiszpańskiej Biblii dla Ameryki Łacińskiej: Pan Bóg udzielił mi „władzy mówienia jak Jego uczeń” („El Señor... me ha concedido el poder hablar como su discípulo”) i włożył mi w usta słowa, abym doradzał temu, kto jest znużony. Każdego poranka On mnie budzi i słucham Go jak to, czynią uczniowie („cada mañana, él me despierta y lo escucho como lo hacen los discípulos” – Biblia para las comunidades cristianas de Latinoamérica y para todos los que Buscan a Dios, 19896). Bóg ma władzę: „Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody… (Mt 28, 18b-19a). Jeśli jak uczeń słucham słowa Bożego, w którym „władza”, w którym jest „moc”, wtedy moc zawarta w słowie Boga, które noszę w sobie, może przemieniać, podtrzymywać, podnosić… również moje otoczenie. „Każdego ranka, On mnie budzi…”! Budzi mnie, bo zaraz/równocześnie pobudzi moje ucho do słuchania!…

Mój Pan dał mi język ucznia” („Mi Señor me ha dado una lengua de discípulo”), abym zgnębionemu umiał powiedzieć słowo otuchy. Każdego poranka „pobudza moje ucho, abym słuchał jak uczeń” („cada mañana me despierta el oído para que escuche como un discípulo” – Biblia de Nuestro Pueblo con Lectio Divina, Bilbao 2016). Ten, który dał mi język ucznia, to mój Pan. Nie bez znaczenia jest zaimek „mój”.

Ważny impuls z hiszpańskiej Biblii Ekumenicznej: Pan mnie pouczył („el Señor me ha instruido”), abym pocieszał zmęczonych słowami otuchy. Każdego poranka sprawia, że bym był uważnym, abym słuchał Go ulegle („todas las mañanas me hace estar atento para que escuche dócilmente” – La Biblia Ecuménica. Dios Habla Hoy, 2007). Co znaczy, że Pan mnie budzi? Co oznacza, że pobudza moje ucho do słuchania? To oznacza, że działa swoją łaską i sprawia, że jestem uważnym. Bycie uważnym na modlitwie jest więc nie tylko wypracowaną postawą człowieka, ale jest łaską od Boga, z którą możemy współpracować. Połączenie osobistego zaangażowania z wiarą, że to Bóg czyni mnie uważnym, może wydać piękne owoce. Bóg sprawia, „abym słuchał Go ulegle”, czyli z gotowością bycia formowanym, z podatnością na bycie „douczanym”…

Pan dał mi „język ucznia”, abym umiał wypowiedzieć do zmęczonego słowo pocieszające. „Poranek po poranku” pobudza moje ucho, aby słuchał jak uczniowie („El Señor Yahveh me ha dado lengua de discípulo, para que haga saber al cansado una palabra alentadora. Mañana tras mañana despierta mi oído, para escuchar como los discípulos” – Biblia de Jerusalén). To codzienne poranne doświadczenie składa się na proces: „poranek po poranku”. W kolejne dni korzystam z owoców formacji z dni poprzednich…

Pan Panujący „dał mi swoje słowa mądrości” („El Señor Soberano me ha dado sus palabras de sabiduría”), abym umiał pocieszyć umęczonych („para que yo sepa consolar a los fatigados”). Poranek po poranku budzi mnie i otwiera moje zrozumienie Jego woli („Mañana tras mañana me despierta y me abre el entendimiento a su voluntad” - Biblia Nueva Traducción Viviente). Jeszcze raz jest mi przypomniane, że jako uczniowi zostają mi podarowane słowa mądrości Bożej. I ta mądrość Boża zawarta w słowie m podarowanym umożliwia pocieszanie zmęczonych. Konkretnym owocem tego, że Bóg mnie budzi i moje ucho czyni uważnym, jest zrozumienie Jego woli, a potem życie według niej…

Szukając przekładu na język ukraiński: „Господь Бог дав мені язик учнів, щоб я підтримував моїм словом знесиленого. Щоранку будить він, будить моє вухо, щоб я, як учень, слухав” (Переклад Хоменка);  „Господь Бог Мені дав мову вправну, щоб уміти зміцнити словом змученого, Він щоранку пробуджує, збуджує вухо Мені, щоб слухати, мов учні” (Переклад Огієнка); trafiłem na rosyjskie wydanie bazujące na tekście greckim Starego Testamentu: „Господь даёт Мне язык воспитания [чтобы] знать время когда надлежит сказать слово, воздвигает Меня рано утром, прибавил Мне слышать”. Nawet wcześniej nie zauważyłem w Septuagincie nie ma mowy o pocieszaniu krzepiącym słowem strudzonego, ale akcent położony jest na to, by „znać czas, kiedy należy wypowiedzieć słowo”.

Boże, dziękuję za wszystkie te sytuacje, kiedy świadomy tego czy nieświadomy mówiłem „językiem ucznia”, mogąc towarzyszyć i podtrzymać kogoś strudzonego, przez słowo lub gest, albo po prostu przez obecność. Jezu, wybacz mi brak uwagi, „przespane” poranki i dni, zmarnowane okazje uważnego bycia z Tobą i ludźmi. Błogosławiony Franciszku Jordanie i św. Wincenty a Paolo, uproście mi łaskę bycia uważnym na słowo Boga i na człowieka, który tego Bożego słowa potrzebuje jako deski ratunku, jako oparcia…

PSz

2022 06 00 OREMUS czerwiec www